Każdy z nas powinien zdawać sobie sprawę z tego, że w nie we wszystko, co jest publikowane w Internecie trzeba od razu wierzyć. Dotyczy to szczególnie tematów poważnych, takich jak chociażby zdrowie naszych dzieci. Niestety, również o tym w sieci wypisuje się nieprawdziwe rzeczy.
Dobrym przykładem są tutaj rotawirusy. Czasami można się spotkać z opiniami, że tego rodzaju zarazki powodują infekcje przewodu pokarmowego u ludzi w każdym wieku. Po części jest to prawda, ale na przykład u czterdziestolatka infekcja rotawirusowa zachodzi sporadycznie, a jeśli już się przydarzy, to ma bardzo spokojny przebieg.
Rotawirusy to zagrożenie właściwie tylko dla małych dzieci, a jeśli nasza pociecha ma z nimi problem, to my nie musimy obawiać się, że za chwilę podzielimy jej los. Poważnym błędem jest również demonizowanie rotawirusów, co również zdarza się w sieci. Jeśli się uprzemy, to znajdziemy statystyki mówiące, że tego typu infekcje każdego roku uśmiercają 450 tysięcy dzieci.
Owszem, jest to prawda, ale trzeba zawsze dogłębnie analizować takie statystyki. W tym konkretnym przypadku przypadki śmiertelne zdarzają się właściwie wyłącznie w krajach rozwijających się, czyli tam, gdzie społeczeństwo nie ma zapewnionej właściwej opieki medycznej albo też jego przedstawicieli nie stać na korzystanie z niej. W Polsce i w Europie Zachodniej nikt nie umiera na rotawirusy.
Już po tych dwóch przykładach widać, jakie rzeczy ludzie potrafią wypisywać w Internecie. Bądźmy więc czujni i zawsze sprawdzajmy źródła, z których czerpiemy informacje.