O rotawirusach możemy sporo przeczytać w Internecie i nie ma się zresztą czemu dziwić, ponieważ te zarazki występują tak często, że praktycznie każdy z nas miał, ma lub będzie miał z nimi kontakt. Chciałoby się jednak, żeby artykuły dotyczące tego tematu zawsze były zgodne z prawdą, co niestety nie jest standardem. Można na przykład spotkać się z opiniami, że rotawirusy zagrażają wszystkim, bez względu na wiek.
Akurat w przypadku tych zarazków jest to całkowitą nieprawdą. Najbardziej narażoną na infekcje rotawirusowe grupą są dzieci w wieku od 6 miesięcy do dwóch lat. Właściwie po 5 roku życia rotawirusy przestają być dla człowieka niebezpieczne, pomijając jakieś jednostkowe przypadki.
Nasze organizmy do tego momentu potrafią się już uodpornić na ich działanie i jeśli już dojdzie do infekcji, to jest ona bezobjawowa lub ma delikatny, niemal niezauważalny przebieg. Nie jest również prawdą, że każda infekcja rotawirusowa u dziecka skończyć się musi hospitalizacją. Nie da się ukryć, że jest takie ryzyko, jednak przebieg choroby może być różny, w tym także bezobjawowy.
Rozwolnienie i wymioty są w stanie doprowadzić do odwodnienia organizmu, jednak nie zawsze są na tyle silne, żeby pojawiła się konieczność przewiezienia małego pacjenta do szpitala. To, że internetowe artykuły poruszające tematy medyczne często przekazują nieprawdziwe informacje, może być dość szkodliwe społecznie. Nie można bezpodstawnie straszyć i niepokoić ludzi, ponieważ może to skutkować nieprzemyślanymi i w konsekwencji błędnymi działaniami.